Uczniowie Zespołu Edukacyjnego w Płotach, a dokładnie klas IV-VIII Niepublicznej Szkoły Podstawowej biorą udział w ogólnopolskim programie „Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej”. Od października 2018 roku do kwietnia 2019 roku jeździmy, raz w miesiącu, do poznańskiego Kina „Muza” na filmy z cyklu „Kino współczesne”, adresowanego do uczniów klas 4-6, ale siódmoklasiści i ósmoklasiści także chętnie korzystają z tej oferty. Dla nas, nauczycieli, najważniejsze jest to, że w eskapadach filmowych bierze udział 41% uczniów naszej szkoły! Początkowo mieliśmy obawy, że dzieci będą szybko nudzić się, ponieważ oglądamy filmy problemowe opowiadające o życiu rówieśników widzów i nie są to kasowe animacje, filmy „akcji”, czy disnejowska prosta zabawa i rozrywka.

Już po pierwszym filmie „Wojna na deski” okazało się, że dzieci bardzo dobrze przyjęły film o poważnych sprawach bohaterów w podobnym wieku. Każdą projekcję poprzedza rozmowa pracowników kina z widownią na temat życiowych problemów, pokazywanych w danym obrazie. To są piękne rozmowy z bardzo mądrymi wypowiedziami widzów. Zwykle, po filmie, rozmowy toczą się dalej – między dziećmi, dziećmi i nauczycielami, by znaleźć swój finał w domach. Z relacji rodziców wiemy, że ich dzieci są zawsze pod wrażeniem, doceniając wartości filmów. Przez siedem miesięcy poznamy siedem interesujących filmów, a w nich mnóstwo sytuacji życiowych oraz – czasami zaskakujących – dróg, którymi toczy się fabuła lub rozwiązań problemów, z którymi spotykają się postacie filmowe. Dotychczas obejrzeliśmy, poza wspomnianym już filmem, następujące produkcje: „Eskil i Trynidad”, „Rabarbar”, „Życie według Nino” i „Twardziele”. Przed nami ostatnie dwa filmy: „Supa Modo” film niemiecko-kenijski (7 marca) oraz „Blanka” film filipiński (10 kwietnia). Wyjazdy do Poznania, to także inne atrakcje: przejazdy tramwajowe, przegląd jednego z bardziej znanych w Europie jarmarków bożonarodzeniowych, oglądanie „występów” poznańskich koziołków na ratuszu w samo południe, podziwianie zabytków i cech epok, które reprezentują, a nawet przekąski w McD. Warto zaznaczyć, że wspomniany program NHEF trwa i już ogłoszone są zapisy na rok szkolny 2019/2020 (https://nhef.pl/). Niezaprzeczalnym walorem NHEF jest też to, że każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ oferta obejmuje dzieci wszystkich kategorii wiekowych: przedszkolaków, uczniów klas I-III, osobno IV-VI, także VII-VIII oraz uczniów szkół ponadpodstawowych. Dla każdej kategorii są specjalnie dobrane filmy, prelekcje i pogadanki je poprzedzające, a dla najmłodszych przewidziane są także warsztaty – zajęcia twórcze i zabawy, związane z kinematografią oraz filmami. Do wyboru są różne cykle tematyczne, a jest ich 18, natomiast samych filmów jest 123! Warto, więc, spróbować. Ceny biletów są równie atrakcyjne, jak filmy. My, za tegoroczny cykl 7. filmów, wykupiliśmy karnety za 56,- zł od osoby (8,- zł bilet na jeden film). Koszty przejazdu, to 33,- zł miesięcznie na osobę (PKP i tramwaje). Wyprawa na film też nie zajmuje całego dnia – wyjazd ze stacji PKP w Przylepie mamy ok. godz. 7:25, a powrót ok. godz. 14:45. W miarę posiadanych możliwości finansowych (uczniów lub szkoły) każdy program można wzbogacić o dodatkowe elementy, których w Poznaniu nie brakuje.Zainteresowani mogą zgłosić się do Piotra Januszka po bardziej szczegółowe informacje lub zapisać się do udziału w edycji od października 2019 roku.

Podpisy do fotografii

  1.  Startujemy ze stacji PKP Zielona Góra Przylep (to nowa nazwa tej stacji).
  2.  Na trasie do kina i z kina zawsze mamy Stary Rynek i jego zabytki.
  3.  Kino „Muza” jest w remoncie, więc korzystamy ze „Sceny na piętrze” przy ul. Masztalarskiej.
  4.  Uśmiechy przy wejściu do kina.
  5.  Mała przekąska przed senasem.
  6.  Zawsze pełna sala oczekuje na interesującą prelekcję poprzedzającą projekcję.
  7.  Czasami, w drodze powrotnej, wyzwalają się spontaniczne występy artystyczne.                                                                                                             (Tekst i fotografie: Piotr Januszek)\

ozio_gallery_nano